147. Ślinotok
27/06/2021 Dodaj komentarz
Bliska mi koleżanka opowiada o nowopoznanym facecie.
– Ja nie bardzo mogę z nim gadać, bo zostawiałabym mokre ślady i ten ślinotok, no jakoś nie wypada…
– Chyba śluzotok…
Notatnik absurdu
27/06/2021 Dodaj komentarz
Bliska mi koleżanka opowiada o nowopoznanym facecie.
– Ja nie bardzo mogę z nim gadać, bo zostawiałabym mokre ślady i ten ślinotok, no jakoś nie wypada…
– Chyba śluzotok…
27/06/2021 Dodaj komentarz
Słowem dla kontekstu: Miałem w swoim życiu krótki epizod, gdy zarabiałem poza pracą więcej, niż na etacie. Akurat było tak, że mój projekt leader był także moim znajomym, który o tym wiedział. Pewnego razu gdy siedziałem po godzinach w biurze, chcąc dokończyć niektóre tematy, przyszedł i zdziwiony zapytał:
Zamiast zarabiać pieniądze, siedzisz dalej w pracy?
Jakże to brutalne, że miał racje…
27/06/2021 Dodaj komentarz
Zasłyszane. Znalezione w notatkach na telefonie. W sumie nie pamiętam kontekstu ale tekst ładny:
Chwytam łom, idę w srom.
27/06/2021 Dodaj komentarz
Lekko przychmielona koleżanka po dłuższej rozmowie, w której wymienialiśmy się różnymi pomysłami, wstaje, klepie mnie po ramieniu i mówi:
Dziękuję Ci. Jesteś Horkruksem tych pomysłów, rano nie będę pamiętać, więc Ty mi przypomnisz.
10/02/2020 Dodaj komentarz
Zawsze jak jestem w łazience u siebie w biurze, czuję jakbym się cofał w czasie o jakieś 20 lat… Nie tylko przez styl wystroju, ale także przez wywieszone, prawie na każdym kroku, groźby, zasady i reguły panujące we wspólnej przestrzeni, tworzone na bieżąco przez sfrustrowane starsze panie.
(W gwoli wprowadzenia dodatkowego tła fabularnego – w biurze łazienki są koedukacyjne, zwykle kilku kabinowe, zwykle też przynajmniej jedna kabina jest wyróżniona damskim symbolem).
No i mój faworyt który z jakiegoś tajemniczego powodu akurat wisi w damskiej kabinie:
03/02/2020 Dodaj komentarz
Starsza Pani robiła małe zakupy w jednej z sieciówek małych sklepów otwartych nawet w niedzielę; obsługiwał ją mój ulubiony Sklepowy Jehowy.
Dialog wyglądał mniej więcej tak:
Jeh – Mogę być wyjątkowo winny dwa grosze?
Pani – Tak, dobrze. Najwyżej będę Pana ścigać, hehe!
Jeh – Żebym ja Pani nie musiał ścigać.
Pani – Mnie? Ścigać? Ale dlaczego?
Jeh – Pani już dobrze wie!
Pani – Nie wiem, o co chodzi?
Jeh – Oj to nie na teraz, Pani i tak dobrze wie.
Pani – Nie wiem! O co chodzi? Proszę mi powiedzieć, bo mnie to denerwuje! O co chodzi?
Jeh – Pani przecież wie. Darujmy sobie.
Pani – Ale CO?! Proszę Pana, ja za te tic-taki zapłaciłam!
Jeh – Ja wiem, nie o cukierki chodzi…
Pani – TO O CO?! JA NIC NIE UKRADŁAM!
Jeh – Wiem, to o Pychę. O Pychę w sercu chodzi. Proszę oczyścić swoje serce! A Pan sam do Ciebie przyjdzie!
Biedna kobieta zastygła w bezruchu na dobrych kilka sekund, patrząc bezmyślnie w ścianę, mrugnęła kilka razy, jakby przechodziła przez jakiś reset systemu w umyśle i bez słowa wyszła ze sklepu. Jehowy nieprzejęty zaczął obsługiwać kolejnych klientów. Uwielbiam gościa!
16/08/2019 Dodaj komentarz
Standardowa rozmowa przy piwku wśród znajomych:
– Masz rację, sorry, przejęzyczyłem się.
– Jak to mówił mój tata: przejęzyczyć to się można z cipki na odbyt.
15/07/2019 Dodaj komentarz
Omawiamy podejście do zarządzania projektem naszej znajomej. Jedno z podsumowań:
Ona jest z tych co myśli, że dziewięć kobiet urodzi jedno dziecko w miesiąc…
08/04/2019 Dodaj komentarz
Przeprawki – w życiu grafika, idealnie opisuje takie poprawy projektu, które wpływają na duże zmiany w efekcie końcowym.
A więc Przeprawki to nic innego jak przejęzyczenie połączone ze skrótem myślowym: Przeróbki + Poprawki.
Bardzo prawdziwe.
W gratisie, świetne zobrazowanie współpracy z niektórymi klientami.
(zdjęcie z internetu)
08/04/2019 Dodaj komentarz
– Ej a Pantenol to leży w Rzymie czy Atenach? Zawsze mi się to myli…