147. Ślinotok
27/06/2021 Dodaj komentarz
Bliska mi koleżanka opowiada o nowopoznanym facecie.
– Ja nie bardzo mogę z nim gadać, bo zostawiałabym mokre ślady i ten ślinotok, no jakoś nie wypada…
– Chyba śluzotok…
Notatnik absurdu
27/06/2021 Dodaj komentarz
Bliska mi koleżanka opowiada o nowopoznanym facecie.
– Ja nie bardzo mogę z nim gadać, bo zostawiałabym mokre ślady i ten ślinotok, no jakoś nie wypada…
– Chyba śluzotok…
27/06/2021 Dodaj komentarz
Zasłyszane. Znalezione w notatkach na telefonie. W sumie nie pamiętam kontekstu ale tekst ładny:
Chwytam łom, idę w srom.
16/08/2019 Dodaj komentarz
Standardowa rozmowa przy piwku wśród znajomych:
– Masz rację, sorry, przejęzyczyłem się.
– Jak to mówił mój tata: przejęzyczyć to się można z cipki na odbyt.
04/10/2011 Dodaj komentarz
Malina całuje mnie w centrum handlowym i po cichu dodaje:
– Ale nawet nie wiesz jak mam w dupie tych wszystkich ludzi…
Nie wiedząc co odpowiedzieć, żartem rzuciłem:
– To klękaj.
Dobrze, że zna się na żartach i poznała moje poczucie humoru… he he he ; ]
05/09/2011 1 komentarz
Noc. Impreza – 18-stka znajomej. Większość imprezy przeniosła się do pomieszczenia sypialnianego w którym każdy mógł się przespać.
Położyłem się gdzieś na podłodze. Po jednej stronie miałem Jezusa, po drugiej wolne miejsce. W pewnym momencie przychodzi do pokoju jakaś dziewczyna i kładzie się koło mnie… ni stąd ni zowąd zacząłem się z nią całować, obmacywać i te pe. Po pewnym czasie Jezus zdenerwowany wykrzyczał na cała salę:
– Przestańcie mlaskać !
Oczywiście został całkowicie zignorowany, więc po kilku chwilach jeszcze bardziej wkurzony, iż nie może spać:
-Załóżcie tłumiki na te języki!! Cholera…
Wtedy pół pokoju się obudziło i wybuchło śmiechem, my też. Lecz szybko wróciliśmy do naszej przyjemności…
Rano gdy Jezus wypominał mi mlaskanie, stwierdziłem do niego:
– Ja się dziwię, że to akurat mlaskanie Ci przeszkadzało…
– Agh! Mlaskanie ma wiele znaczeń…
Tego dnia stworzyliśmy dokładną definicję tego słowa, która w rezultacie brzmiała tak:
Mlaskać – Słowo określające wszystkie podobne do siebie dźwięki pochodzące z różnych czynności zachodzących pomiędzy parą, wyjątkowo wkurwiające osobę w bezpośrednim kontakcie z ową parą. Np. odgłos pocałunku, palcówki, sexu.
04/09/2011 Dodaj komentarz
Rozmowa w grupie na temat Zmierzchu. Znajoma próbuje nam (Mi i Jezusowi) przytoczyć jakąś śmieszną scenę z filmu. Dopiero gdy skończyliśmy się śmiać z Jezusem, ona zrozumiała co powiedziała. A słowa brzmiały tak:
-Ten wampir chciał zachować czystość krwi, więc nie chciał jej rozdziewiczać.
27/08/2011 1 komentarz
[ OD 3:06 jest to o czym będzie mowa.]
Wywołuje to we mnie wiele różnych reakcji, myślę, że te wysuwające się najbardziej na przód to: Zdziwienie oraz Śmiech.
Bo z jednej strony, trzeba być chorym by dodać do koncertu takie… „przedstawienie”, ale z drugiej, pozytywnie zakręconym by coś takiego w ogóle stworzyć w swojej wyobraźni.
Mimo wszystko, najbardziej bawi mnie radość widowni, która podniecona skacze z radości oglądając sztuczny mleczny wytrysk trwający przez 2 minuty… ;- )
Będę się tym odkryciem wszystkim chwalił…
02/05/2011 6 Komentarzy
I. „Rozmowa Łęckiej z Wokulskim:
– Na prawdę ulżyłby Pan memu sumieniu żądając czegoś co zrównoważyło by Pańską uprzejmość.
-A czy w zamian, wolno mi mieć prośbę ?
-Słucham?
– Proszę abym mógł służyć Pani zawsze i we wszystkim.”
II. „A teraz prosze mnie pocałwoać”
III. „Pozwolisz moja droga, że zostanę Twoim sługą na cały dzisiejszy wieczór.”
IV. „Pani wie, że dla kochającego mężczyzny konbieta jest świętością. Słusznie czy nie słusznie ale tak jest.”
V. „Wokulski- …odtąd została mi tylko Pani <klęcząc całuje Izabelę w rękę>.
Łęcka- Jeżeli tak, to biore Pana w niewolę.”